WIG spada nieco po weekendzie mimo globalnego optymizmu rynkowego

In Giełda i waluty
19 września, 2025

Ostatnie sesje na polskim rynku akcji przyniosły pewne zaskoczenie wśród inwestorów, obserwujących otoczenie międzynarodowe. W czasie gdy światowe parkiety reagują z umiarkowanym entuzjazmem na najświeższe doniesienia makroekonomiczne, indeks WIG odnotował umiarkowany spadek po weekendzie. To wyraźny sygnał, że lokalne czynniki nabierają coraz większego znaczenia w kształtowaniu nastrojów na giełdzie warszawskiej. Choć jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że polskie akcje mogą kontynuować wzrostową passę śladem globalnych indeksów, ostatnie dni przyniosły zmianę sentymentu. Eksperci zwracają uwagę zarówno na specyficzne warunki gospodarcze w kraju, jak i na czynniki rynkowe, wykraczające poza prostą kalkulację zysków i strat ze światowych rynków kapitałowych.

Globalne otoczenie – skąd bierze się optymizm i jak reagują główne parkiety?

Ostatnie tygodnie to okres zwiększonej zmienności na światowych rynkach finansowych, jednak ogólny ton pozostaje umiarkowanie optymistyczny. W dużej mierze wynika to z poprawiających się prognoz wzrostu gospodarczego w kluczowych gospodarkach Zachodu – przede wszystkim Stanów Zjednoczonych oraz Niemiec. Amerykański S&P 500 notuje kolejne rekordy, a coraz liczniejsze dane makroekonomiczne – w tym solidna sytuacja na rynku pracy i sprzyjające wskaźniki inflacyjne – wpływają pozytywnie na nastroje inwestorów. Dochodzi do tego polityka Fed, która sygnalizuje możliwość bardziej łagodnego podejścia do stóp procentowych, niż pierwotnie zakładano. Również EBC utrzymuje retorykę sprzyjającą płynności na rynku.

W Azji obserwujemy nieco mniejszy entuzjazm, niemniej jednak Tokyo Stock Exchange oraz giełdy w Hongkongu i Szanghaju także notują stabilne wzrosty, wynikające z poprawy wydatków konsumpcyjnych w regionie oraz stopniowego łagodzenia polityki monetarnej w Chinach. Globalni inwestorzy coraz śmielej deklarują, że kluczowe ryzyka – jak eskalacja konfliktów geopolitycznych czy zaostrzenie polityki pieniężnej – są już w dużej mierze zdyskontowane w wycenach. Dzięki temu apetyt na ryzyko utrzymuje się na umiarkowanym poziomie i nawet korekty na pojedynczych rynkach mają charakter przejściowy.

Polska giełda w ostatnich miesiącach wpisywała się w ten trend, korzystając na odpływie kapitału z rynków rozwijających się i szukaniu nowych możliwości przez globalnych zarządzających funduszami. Ten proces dawał solidne wsparcie notowaniom akcji, zwłaszcza w sektorze bankowym i surowcowym. Jednak po weekendzie sytuacja uległa zmianie – mimo że zagraniczne indeksy rosną lub pozostają stabilne, WIG oraz subindeksy giełdowe na GPW zaczęły tracić na wartości, wyłamując się z globalnej logiki optymizmu inwestycyjnego.

Specyfika polskiego rynku kapitałowego – wyjaśnienia ostatniej słabości WIG

Umiarkowany spadek WIG po weekendzie to w dużym stopniu efekt interakcji lokalnych czynników, które przekładają się obecnie na ograniczone zaufanie inwestorów do dalszych wzrostów. Kluczowe znaczenie mają tu zarówno specyficzne wydarzenia gospodarcze, jak i makroekonomiczne otoczenie Polski. Po pierwsze, w ostatnich dniach pojawiły się sygnały o możliwym spowolnieniu wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale, co budzi pewne obawy co do przyszłej kondycji zysków spółek notowanych na GPW. Najnowsze prognozy analityków sugerują, że tempo wzrostu PKB może nieco odbiegać od wcześniejszych, bardziej optymistycznych szacunków, a spowalniająca konsumpcja i inwestycje infrastrukturalne zaczną być zauważalne w raportach finansowych już w kolejnych okresach sprawozdawczych.

Kolejnym czynnikiem osłabiającym notowania jest niepewność związana z perspektywami polityki monetarnej Narodowego Banku Polskiego. O ile globalnie obserwujemy łagodzenie lub utrzymanie stóp procentowych na obecnych poziomach, o tyle w Polsce narastają obawy dotyczące skalowania dalszych kroków RPP. Wypowiedzi członków Rady Polityki Pieniężnej – często rozbieżne i niekonsekwentne – wpłynęły negatywnie na przewidywalność kursu złotego oraz atrakcyjność polskich aktywów względem rynków zagranicznych. Praktycznym skutkiem jest zwiększenie zmienności na obligacjach skarbowych oraz odpływ niektórych kategorii kapitału portfelowego.

Dodatkowo, wśród rodzimych inwestorów rośnie świadomość ryzyk politycznych, które mogą obciążać sentyment giełdowy niezależnie od globalnych tendencji. W perspektywie kilku najbliższych kwartałów oczekuje się nasilonych działań legislacyjnych związanych z realizacją nowych programów socjalnych oraz dostosowaniami systemu podatkowego. Ich ostateczny kształt oraz potencjalne skutki dla sektora prywatnego pozostają nieprzewidywalne, co wyceniane jest przez rynek we wzroście premii za ryzyko polskich akcji. W rezultacie nawet korzystne wiadomości płynące zza granicy stanowią jedynie istotne, lecz niewystarczające wsparcie dla notowań GPW.

Sektorowe zróżnicowanie reakcji na spadek WIG – kto traci, a kto ogranicza straty?

W ujęciu sektorowym reakcja na ostatnie spadki WIG jest wyraźnie zróżnicowana. Najsilniejsze przeceny obserwowano wśród spółek z sektorów najbardziej wrażliwych na krajowe uwarunkowania makroekonomiczne. Szczególnie dotyczyło to segmentu bankowego, który już od kilku miesięcy jest pod presją zmieniających się oczekiwań co do dalszej polityki stóp procentowych. Z jednej strony sektor bankowy powinien korzystać na wyższym oprocentowaniu kredytów i obligacji, z drugiej zaś – niepewność dotycząca kosztów finansowania oraz nowych regulacji podatkowych spowodowała, że wielu inwestorów decydowało się na częściową realizację zysków właśnie w tym sektorze.

Do większych spadków doszło również w sektorze spółek deweloperskich i budowlanych. Osłabienie złotego wobec euro i dolara przełożyło się na wzrost kosztów materiałów importowanych oraz usług budowlanych, co bezpośrednio uderza w marżowość kontraktów. Powiązane z tym wyższe stopy procentowe ograniczają dostępność kredytowania dla firm i osób prywatnych, prowadząc do osłabienia popytu na nowe inwestycje mieszkaniowe oraz obiekty komercyjne. Przekłada się to na ostrożniejszą politykę wypłat dywidendy oraz konserwatywne podejście do akwizycji nowych gruntów i aktywów.

Warto zauważyć, że segment firm eksportowych oraz dużych eksporterów surowców i produktów rolno-spożywczych wykazuje większą odporność na pogorszenie krajowych warunków. Słabszy złoty paradoksalnie jest wsparciem dla wyników tych spółek, ponieważ pozwala na uzyskiwanie wyższych przychodów ze sprzedaży zagranicznej po przelicznikach korzystniejszych niż w ostatnich miesiącach. Adekwatne reakcje rynkowe obserwowano m.in. w notowaniach największych polskich grup chemicznych i przemysłowych, które w mniejszym stopniu odczuły negatywne nastroje rynkowe, a nawet w niektórych przypadkach notowały symboliczne wzrosty przy całkowitym spadku szerokiego indeksu WIG.

Perspektywy dla polskiej giełdy – czy słabość WIG może się pogłębić?

Wycena przyszłości polskiej giełdy, a w szczególności indeksu WIG, wykazuje pewne oznaki kontynuacji problemów, jeśli bieżące czynniki osłabiające nie ulegną poprawie. W średnim okresie warto zwrócić uwagę na trwałość tendencji widocznej w dzisiejszych notowaniach – czyli rozbieżność między pozytywnym otoczeniem zewnętrznym a lokalnym pogorszeniem koniunktury. Historia pokazuje, że takie okresy zwykle nie trwają długo, a rynek kapitałowy potrafi relatywnie szybko wyceniać powrót do globalnej równowagi, jeśli pojawią się wiarygodne przesłanki do poprawy lokalnych fundamentów.

Największym zagrożeniem w krótkim terminie wydaje się możliwość dalszego wzrostu niepewności politycznej, zarówno w kontekście polityki fiskalnej, jak i stabilności otoczenia prawnego dla przedsiębiorstw publicznych. Utrzymujące się ryzyka dotyczące polityki socjalnej, zmieniających się przepisów podatkowych i dalszych regulacji mogą skutecznie zniechęcać inwestorów instytucjonalnych zarówno z kraju, jak i z zagranicy. Potencjał wzrostowy ogranicza także niedostateczna przejrzystość działań regulatorów, a także rosnące oczekiwania co do polityki NBP. Każda deklaracja dotycząca stóp procentowych czy interwencji walutowych może znacząco wpływać na poziom zamrożenia nowych inwestycji portfelowych i przesuwać decyzje inwestorów na okres późniejszy.

Z drugiej strony, warto pamiętać o kilku czynnikach, które mogą w najbliższych miesiącach stać się impulsem do odwrócenia negatywnej tendencji. Uzyskanie przez Polskę kolejnych transz środków z Krajowego Planu Odbudowy, wdrożenie nowych projektów infrastrukturalnych czy też rozpoczęcie korzystnych reform gospodarczych mogłyby przyczynić się do przywrócenia wiary w polskie akcje. Wsparcie mogłoby nadejść także w postaci napływu nowych inwestorów zagranicznych, szukających wysokich stóp zwrotu na rynkach wschodzących oraz korzystających na relatywnej słabości złotego. Perspektywy dla polskiego rynku kapitałowego są zatem złożone, zależne zarówno od decyzji krajowych regulatorów, jak i dalszego rozwoju sytuacji gospodarczej w Europie i na świecie.

Podsumowując, lekka korekta notowań WIG po weekendzie to wynik kompleksowej mieszanki lokalnych wyzwań i odreagowania wcześniejszych wzrostów. Utrzymanie się tej tendencji zależeć będzie od podstawowych czynników makroekonomicznych w kraju, polityki monetarnej i fiskalnej oraz zdolności Polski do absorpcji korzystnych impulsów z otoczenia globalnego. Polskim inwestorom pozostaje na bieżąco śledzić kluczowe zmienne i reagować z wyprzedzeniem na możliwe scenariusze, które w kolejnych tygodniach będą determinować zachowanie się całego rynku kapitałowego.