42 views 10 mins 0 comments

Globalne rynki pracy wskazują na spadek tempa wzrostu zatrudnienia i presję na płace realne

In Praca
19 września, 2025

W ostatnich kwartałach krajobraz globalnych rynków pracy uległ wyraźnym przeobrażeniom, wymuszonym przez wielowymiarowe trendy gospodarcze, technologiczne i demograficzne. Po okresie powrotu do normalności po pandemicznym kryzysie widać, że kolejne fale spowalniającej koniunktury, rosnące koszty prowadzenia działalności, zmiany popytu konsumenckiego oraz narastająca presja inflacyjna silnie oddziałują na zatrudnienie i poziom wynagrodzeń. Menedżerowie zasobów ludzkich, ekonomiści oraz liderzy sektora publicznego w coraz większym stopniu zderzają się z koniecznością schładzania rynku pracy, a pracownicy obserwują realną erozję siły nabywczej swoich płac.

Wyzwania makroekonomiczne i ich wpływ na dynamikę zatrudnienia

Globalna gospodarka ulega coraz głębszym turbulencjom wynikającym z kombinacji spowolnienia wzrostu PKB, utrzymującej się na relatywnie wysokim poziomie inflacji oraz rosnących stóp procentowych w krajach rozwiniętych. Wpływa to bezpośrednio na kondycję rynku pracy. Przedsiębiorcy, obserwując pogorszenie nastrojów biznesowych oraz wysoką niepewność otoczenia, decydują się często na zamrożenie planów rekrutacyjnych lub ograniczanie rozbudowy zespołów, skupiając się na optymalizacji już istniejących struktur. Szczególnie widoczne jest to w branżach wrażliwych na cykle koniunkturalne, takich jak przemysł wytwórczy, transport, sektor technologiczny oraz budownictwo.

Wyhamowanie dynamiki zatrudnienia staje się odczuwalne zwłaszcza w krajach najbardziej otwartych na handel zagraniczny oraz w tych, gdzie inwestycje są stymulowane przez ekspansję kredytową. Wyższy koszt finansowania działalności oraz utrzymujące się zakłócenia w łańcuchach dostaw zniechęcają przedsiębiorców do ryzykownych działań rozwojowych. Widać to zarówno na rynkach zaawansowanych technologicznie, gdzie część gigantów IT ogłasza masowe zwolnienia, jak i w sektorach tradycyjnych, zmagających się z mniejszym popytem odbiorców o ograniczonej sile nabywczej. Tego typu decyzje dotyczą nie tylko nowych miejsc pracy, lecz również programów retencyjnych – obserwuje się coraz częstsze zamiany pełnoetatowych kontraktów na elastyczne formy współpracy.

Specyfika tych wyzwań ujawnia się także przez rosnącą ostrożność inwestycyjną podmiotów z sektora MŚP, które tradycyjnie są motorem wzrostu zatrudnienia w gospodarce światowej. W sytuacji wyższych kosztów energii, logistyki i surowców firmy te muszą dokonywać trudnych kompromisów pomiędzy realizacją strategii innowacyjnego rozwoju a zachowaniem płynności finansowej. Konsekwencją jest częstszy wybór automatyzacji procesów, co zamiast zwiększania zatrudnienia powoduje jego stagnację lub nawet spadki.

Strukturalne przemiany popytu na kompetencje pracownicze

Tempo oraz kierunek zmian na rynkach pracy są determinowane nie tylko przez czynniki cykliczne, ale też głęboko zakorzenione transformacje strukturalne. Upowszechnienie nowych technologii, digitalizacji procesów biznesowych oraz postępująca automatyzacja powodują przesunięcia w zapotrzebowaniu na określone grupy kompetencji. Z jednej strony pojawia się wyraźny popyt na wysokowyspecjalizowanych ekspertów w dziedzinach programowania, analityki danych, zarządzania projektami czy informatyki przemysłowej. Z drugiej – pracownicy wykonujący rutynowe, powtarzalne czynności coraz częściej spotykają się z ryzykiem redukcji lub niską dynamiką wzrostu wynagrodzeń, nawet w sytuacjach rosnącej inflacji.

Jednym z kluczowych efektów tych zmian jest pogłębiająca się polaryzacja rynku pracy, zarówno pod kątem geograficznym, jak i zawodowym. Bogate centra gospodarcze oraz metropolie cyfrowe przyciągają nowoczesne inwestycje, co przekłada się na przyspieszony wzrost liczby miejsc pracy wysokopłatnych. Tymczasem regiony peryferyjne, które opierały się dotychczas na sektorach produkcyjnych lub usług niskomarżowych, zmagają się ze stagnacją lub wręcz kurczącym się rynkiem pracy. Długofalowe skutki takiej polaryzacji widoczne są w strukturze bezrobocia, migracjach wewnętrznych oraz naciskach społecznych na polityki redystrybucyjne.

Firmy działające w dynamicznie rozwijających się sektorach, zdając sobie sprawę z niedoboru talentów, inwestują w re- i upskilling swoich zespołów, finansując programy szkoleń oraz wspierając rozwój umiejętności przyszłości. Jednak efektywność tych działań zmniejsza się w obliczu postępującej automatyzacji. W praktyce obserwuje się rosnącą konkurencję pomiędzy pracownikami z różnych branż oraz konieczność dostosowywania oferty edukacyjnej i treningowej do coraz szybciej zmieniających się potrzeb rynku pracy.

Presja inflacyjna i realne wynagrodzenia – mechanizmy erozji siły nabywczej

Najbardziej dotkliwym wymiarem obecnej sytuacji na rynku pracy jest erozja płac realnych, wynikająca z długotrwałego utrzymywania się wskaźników inflacji na poziomie znacznie przewyższającym dynamikę wzrostu wynagrodzeń nominalnych. Wprawdzie wiele gospodarek odnotowało wzmożoną presję płacową w okresie postpandemicznym, próbując nadgonić inflacyjne straty, jednak brak równowagi pomiędzy tempem wzrostu cen a możliwościami pracodawców powoduje, że siła nabywcza zarobków spada. Odbija się to zwłaszcza na pracownikach nisko i średniopłatnych, słabo uzwiązkowionych, wykonujących prace niewymagające wysokich kwalifikacji.

W praktyce firmy decydują się często na selektywne podwyżki, obejmujące głównie kluczowe role lub stanowiska deficytowe. Pozostali członkowie zespołów muszą godzić się z minimalnymi korektami płac, rekompensowanymi czasem innymi świadczeniami, jak bonusy jednorazowe czy benefity pozapłacowe. Strategie te pomagają ograniczać presję kosztową w krótkim horyzoncie, lecz na dłuższą metę prowadzą do narastania frustracji i wypalenia zawodowego pracowników. Coraz częściej mówi się także o efektach wtórnych tej sytuacji – spadku motywacji, większej rotacji kadrowej oraz mniejszym zaangażowaniu w realizację celów firmy.

Odpowiedzią na wyzwania związane z rosnącą inflacją i spadkiem realnych zarobków są nie tylko negocjacje płacowe na poziomie zakładów pracy, ale także interwencje regulacyjne państw i organizacji międzynarodowych. Rządy niektórych krajów decydują się na podnoszenie płacy minimalnej, wspierają subsydiowanie wybranych sektorów czy rozszerzają zakres polityk socjalnych. Nie zawsze jednak działania te są w stanie nadążać za tempem wzrostu cen, a jednocześnie mogą prowadzić do efektów ubocznych, jak podnoszenie kosztów zatrudnienia, ograniczanie liczby miejsc pracy czy wyhamowywanie nowych inwestycji.

Perspektywy rynków pracy – scenariusze i wyzwania strategiczne

Światowy rynek pracy staje w obliczu konieczności adaptacji do stałego zderzania się ze zmiennością otoczenia gospodarczego, postępującą automatyzacją oraz transformacją energetyczną. Eksperci wskazują, że perspektywy na najbliższe lata pozostają niejednoznaczne – z jednej strony odpływ kapitału inwestycyjnego od sektorów tradycyjnych do nowoczesnych daje szansę na powstanie nowych miejsc pracy o wysokiej wartości dodanej, z drugiej – wyzwania demograficzne i presja na wzrost produktywności mogą trwale ograniczyć skalę zatrudnienia w wielu regionach.

Kluczowym zadaniem dla decydentów rządowych oraz liderów biznesu jest dziś wdrażanie polityk prorozwojowych, które z jednej strony będą sprzyjały inwestycjom w nowe technologie i zwiększanie konkurencyjności, a z drugiej – umożliwią elastyczną reakcję na przejściowe perturbacje gospodarcze. Niezbędne staje się promowanie aktywnego podejścia do rekwalifikacji, skracania ścieżek edukacyjnych oraz tworzenia warunków do migracji zawodowej zarówno wewnątrz krajów, jak i w wymiarze międzynarodowym. Konieczne jest także wzmocnienie dialogu społecznego, który pozwoli rozwijać mechanizmy ochrony pracowników najgorzej usytuowanych oraz eliminować patologiczne formy elastyczności pracy.

Długofalowa odporność rynku pracy zależy w coraz większym stopniu od synergii działań sektora publicznego, biznesowego i edukacyjnego. Przykłady państw, które efektywnie inwestują w innowacje oraz systemy szkoleniowe pokazują, że możliwe jest zarówno utrzymanie wysokiej dynamiki zatrudnienia, jak i realnego wzrostu wynagrodzeń, ale wymaga to odwagi w polityce gospodarczej, przełamywania barier instytucjonalnych i stałego monitoringu trendów globalnych. W obliczu obecnego spowolnienia oraz presji inflacyjnej staje się to nie tylko wyzwaniem, ale i wymogiem utrzymania stabilności społecznej oraz perspektyw rozwojowych dla kolejnych pokoleń.